czwartek, 19 maja 2011

O spisie słów kilka...

Ponieważ w trakcie poprzedniego spisu powszechnego pracowałem jako rachmistrz chciałbym napisać kilka słów na temat obecnego spisu. Przede wszystkim rzuca się w oczy ogromny brak organizacji przy jego przeprowadzaniu. Poprzednio wymogiem było wstępne umówienie się z wszystkimi mieszkańcami rejonu na konkretną datę przeprowadzenia spisu. Tym razem tego zabrakło. Rachmistrzyni była u nas dwa razy, za każdym razem nie w porę. Kiedy już wpadła na to, że można się umówić (a własciwie nie ona tylko żona to zaproponowała) to nie przyszła na umówiony dzień. Dalej nie chciało nam się bawić w kotka i myszkę, spisaliśmy się sami przez Internet. Na szczęście strona spisowa działała na Camino pod Mac OS X. Ale wiele pól wyboru było kompletnie nieprzemyślanych. Np. spis ulic z jednej listy. A jeśli ulica ma patrona to alfabetycznie ustawiony był wg. imienia a nie nazwiska. Jeszcze gorzej wygląda to w spisie branż. Chyba wzięli to z PKD, ale skąd zwykły człowiek ma wiedzieć jak zaklasyfikować firmę, w której pracuje?
Ciekaw jestem czy te wyniki będą w ogóle wiarygodne. Zreszta, interesuje mnie osobiście tylko jeden wynik. O ile będzie przekroczone 173 tys. z poprzedniego spisu:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz