Dotychczas był u nas taki podział obowiązków: ja gotuję, żona piecze. Ale ostatnio troche jej pozazdrościłem tych umiejętności i zaczynam poszerzać horyzonty :)
Tym bardziej, że dzieci już wróciły z wakacji od dziadków.. Zaczynam od czegoś prostego czyli od muffinek. To już moje drugie podejście, tym razem muffinki z jabłkami.
Przepis pochodzi z tej strony.
Składniki suche:
- 1 szklanka mąki + 2 łyżki
- 0,5 szklanki cukru
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 łyżeczki cynamonu
- szczypta soli
Składniki mokre:
- 1 jajko
- 0,5 szklanki mleka
- 5 łyżek stopionego masła
- 1 duże jabłko
Piekarnik rozgrzewamy do 200°C. Do jednej miski wrzucamy składniki sypkie, do drugiej mokre. Roztrzepujemy jajko z resztą mokrych. Przelewamy mokre do suchych i szybko mieszamy aż do połączenia składników. Dodajemy jabłko pokrojone w kosteczkę. Napełniamy foremki do 2/3 głębokości i wkładamy do piekarnika na 30 min. Po upieczeniu studzimy i obsypujemy cukrem pudrem. Z mojej foremki wyszło 8 szt. Są pyszne:)
sama z dziką chęcią skusiłabym się na takie muffiny! :)
OdpowiedzUsuńNiestety moje dzieci wolaly z drobinkami czekolady:) Ostatnio zrobilem na ich urodziny 2 blachy i poszly dosc szybko:)
OdpowiedzUsuń